2014
Sopot Jazz Festival 2014 to tym razem aż pięć dni fantastycznej i oryginalnej muzyki, premierowych projektów na zamówienie festiwalu oraz intrygujących twórców z wielu krajów, którzy zaprezentują się w mocno zróżnicowanych konfiguracjach – od solo aż po bigband!
08.10. | środa
Zaczynamy koncertem na sopockiej scenie kameralnej Teatru Wybrzeże. Ta świetnie brzmiąca, inspirująca przestrzeń jest idealnym miejscem na koncert akustyczny. Również idealne będzie trio, które się tego dnia tam pojawi. Zwycięzca konkursu jazzowego im. Theloniusa Monka 2008, Jon Irabagon należy dziś do najbardziej aktywnych i produktywnych saksofonistów młodego pokolenia. Dowodem tego jest zespół, który stworzył z wybitnymi weteranami w swoim fachu: basistą Markiem Heliasem oraz perkusistą Barry’m Altschulem. To fascynujące i niezbyt często spotykane, gdy na scenie stają razem muzycy należący do różnych generacji i potrafiący wyrażać się tym samym językiem stylistycznym. Usłyszymy świeży, ale już teraz brzmiący jak głos nestora saksofon oraz dwóch wielce doświadczonych mędrców, którzy jednak zachowali swą młodzieńczość, otwarte umysły oraz kreatywność.
09.10. | czwartek
Na festiwalach zwyczajowo stawia się na sale mogące pomieścić większą ilość słuchaczy, ale ja nie wyobrażam sobie naszego bez jednego dnia klubowego w zaprzyjaźnionym, niepowtarzalnym Spatifie.
Nie wiem, czy mieli Państwo kiedyś okazję być na koncercie zespołu w tak niekonwencjonalnym składzie jakim jest duet Szwajcarów Andreasa Schaerera i Lucasa Niggli. Wyłącznie głos i zestaw perkusyjny, dużo improwizacji i interakcji, spontaniczne rytmy oraz elementy elektroniki pozwalają im osiągnąć coś absolutnie unikatowego i ożywczego.
Czołowy niemiecki tenorzysta, Matthias Schubert operuje pięknym i potężnym brzmieniem oraz bardzo wyrazistą i różnorodną artykulacją – zawsze kojarzył mi się on z wulkanem energii. Polskie trio RGG natomiast od lat mocno wyróżnia się na polskim rynku konsekwentnym poszukiwaniem własnej, europejskiej tożsamości oraz kojarzonych z nią środków muzycznego wyrazu. Będzie to pierwsze spotkanie tych czterech inteligentnych muzyków oraz jedna z kilku premier tegorocznego festiwalu. Osobiście postrzegam ten koncert jako produktywne zderzenie ognia z wodą, z którego, mam nadzieję, może powstać nowy, ciekawy element.
10.10. | piątek
John McLaughlin, Don Cherry, Joe Zawinul, Jan Garbarek, Pharoah Sanders, Dave Holland, Salif Keita, Oumu Sangare, Bill Laswell i Annie Lenox to tylko niektóre wielkie nazwiska z różnych stron muzycznego świata,
które korzystały z wielkiego talentu Triloka Gurtu. Ten urodzony w Bombaju wirtuoz perkusji od lat w wyjątkowo udany sposób transplantuje elementy muzyki indyjskiej do muzyki Zachodu. Jego solowe występy to fascynująca podróż w krainę niebanalnych, mistrzowskich i egzotycznych dla nas rytmów i dźwiękowych obrazów. Miał wystąpić w Sopocie już w zeszłym roku, ale w ostatniej chwili przeszkodził mu w tym nagły pobyt w szpitalu. Cieszę się więc, że pojawi się w tym roku w Sali Kryształowej Zatoki Sztuki.
Również tam usłyszymy tego dnia trio BoZiLo. Francuski saksofonista Julien Lourau, algierski perkusista Karim Ziad oraz serbski pianista Bojan Z, to trzech mieszkających w Paryżu, wytrawnych muzyków, którzy od lat tworzą ekscytujące połączenie bałkańskiej, arabsko berberyjskiej oraz zachodnioeuropejskiej estetyki. Nasz festiwal ma przyjemność gościć ten wspaniały zespół jako pierwszy w kraju.
Czołowy polski puzonista Grzegorz Nagórski przygotuje specjalnie na zamówienie Sopot Jazz premierowy program i przedstawi go późnym wieczorem w robiącym co roku furorę namiocie – naszym improwizowanym klubie jazzowym przy Zatoce Sztuki. Wesprą go węgierski pianista Kalman Olah, niemiecki kontrabasista Manfred Bruendl i austriacki perkusista Klemens Marktl – iście paneuropejski kwartet błyskotliwych przedstawicieli współczesnego nurtu środka.
11.10. | sobota
Dzień finałowy w Sali Kryształowej wypełnią dwie legendy muzyki jazzowej.
Mimo, że nowe gwiazdy pojawiają się na porządku dziennym, Amerykanin Greg Osby pozostaje według mnie od ponad trzydziestu lat jednym z najnowocześniej brzmiących saksofonistów na świecie. Wyróżnia go bardzo oryginalny język rytmiczny i melodyczny, który po prostu się nie starzeje. Spędzałem kiedyś wiele godzin na słuchaniu jego płyt i ćwiczeniu z nimi w tle. Cieszę się więc, że Greg Osby zagra dla sopockiej publiczności z solidnym, szwajcarskim zespolem VEIN, z którym od wielu już lat podziwiany jest na scenach naszego kontynentu.
Dwudniowy program w Sali Kryształowej rozpoczęliśmy wyjątkowym koncertem solowym i tak też zakończymy.
Mało kto z europejskich muzyków jazzowych może poszczycić się tak potężną sławą w Stanach Zjednoczonych i na świecie, jaką udało się osiągnąć czeskiej legendzie kontrabasu, Miroslavowi Vitousowi. Po wczesnej emigracji do USA już jako dwudziestodwuletni muzyk zaczął występować i nagrywać z takimi kolosami w historii jazzu jak Stan Getz, Chick Corea, Herbie Hancock, Joe Henderson, Jack DeJohnette, a na popularnym zespole Weather Report, którego był współzałożycielem, kończąc.Miroslav Vitous do dziś stawiany jest przez wielu kontrabasistów za wzór maestrii w grze na tym instrumencie. Nieraz byłem świadkiem zachwytu nad jego nieskazitelną techniką oraz pięknym brzmieniem, które będziemy mogli usłyszeć podczas tego wydarzenia.
Po wielu emocjach na piętrze znów przeniesiemy się do naszego festiwalowego namiotu, by delektować się muzyką następnego premierowego projektu. Tym razem będzie to czołowy rumuński pianista Mircea Tiberian, który odsłoni przed nami urok unikatowych melodii peryferii Bukaresztu. Pomoże mu w tym polsko rumuński k wintet w bardzo atrakcyjnym składzie – na czele z wokalistką Nadją Trohin oraz polskim trębaczem, Jerzym Małkiem.
12.10. | niedziela
Ale tym razem to jeszcze nie koniec! Na zakończenie proponujemy wszystkim melomanom dodatkowy, nadzwyczajny koncert.
To, że chociaż na chwilę udało nam się powołać do życia big band festiwalowy, złożony z czołowych trójmiejskich i polskich muzyków, zakrawa wręcz na cud. Głową całości i kierownikiem muzycznym tego przedsięwzięcia będzie obiecująca aranżerka młodego pokolenia, Aleksandra Tomaszewska, a gościem specjalnym legenda polskiej muzyki, Jan Ptaszyn Wróblewski, który oprócz kilku zagranych dźwięków opowie, jak było na pierwszej edycji naszego festiwalu w 1956 roku. To ekscytujące i bardzo wartościowe, że są wśród nas tacy artyści jak Jan, którzy świetnie pamiętają tamte czasy i jednocześnie są ciągle aktywnymi i ważnymi przedstawicielami sceny jazzowej.
Tradycyjnie o styl i ciepło przekazu werbalnego podczas Sopot Jazz zadba błyskotliwy Artur Orzech, a atmosferą na zewnątrz oraz pięknymi kolorami spadających liści przy plaży zajmie się współpracująca z nami od lat, Złota Polska Jesień.
Serdecznie Państwa zapraszam i bardzo się cieszę, że znów się spotkamy, aby wspólnie przez kilka dni słuchać wspaniałej muzyki z całego świata!
Adam Pierończyk
Dyrektor Artystyczny Sopot Jazz Festival